oj no ja nie widze w tym nic dziwnego
facet poprostu nie mial oparcia (jak widac na zdjeciu) w swoim krzesle
i chcac z niego skorzystac (nie wiedzac o jego nieposiadaniu)
przewrocil sie do tylu a w dodatku uderzyl sie w glowe
co moglo spowodowac jego zamroczenie i pozostanie (zastygniecie)
w pozycji wpół-horyzontalnej tylnej lub jak ktoś woli
w pozycji siedzacego odwrotnie
kolega siedzacy przy stole poprostu stracil ochote do podziwiania swiata
dlatego ulozyl swoja glowe na rekach zakrywajac oczy
spowodowane jest to nieszczesliwym wypadkiem kolegi
siedzaco-lezaczego na krzesle
byc moze jest to takze rodzaj rozpaczy po stracie kolegi,
ktory jak wczesniej pisalem stracil kontakt z rzczywistoscia
uderzajac sie w tyl glowy
over