Spotyka sie dwóch kumpli i jeden zagaduje,
- ty wiesz, ostatnio przydażył mi się przypadek przejęzyczenia freudowskiego!
- a co to takiego
powiada drugi,
- no więc było tak:
Siedzimy w niedzielę po kościele przy obiedzie, ja, żona, dzieciaki, teściowie .... no i chciałem powiedzieć "kochanie - daj mi sól do zupy" ..... a wyszło mi sam nie wiem jak - "kochanie daj mi d*py!" ...... jeny jaka poruta w rodzinie, no nie uwierzysz jak się wpakowałem - no wiesz - typowe przejęzyczenie freudowskie
- a wiesz co? powiada ten drugi - ja też miałem coś takiego i też mi o sól chodziło, podobnie jak ty siedząc z rodziną po kościele przy niedzielnym obiedzie chciałem powiedzieć:
- kochanie podaj mi sól do zupy,
a wyszło mi
- ty stara kur**
, spier******* mi całe moje życie
Takie nerwy przed ślubem i od razu się wywulgaryzować trzeba?:P -Admin