<gandzia> Co słychać stary pryku? Jak tam biznesik?
<konon> Daję radę
Niezłą bekę miałem w zeszłym tygodniu.
<gandzia> Dajesz
<konon> Wiesz jak to się w dzisiejszych czasach pracuje, 4 godziny pracy, a 4 na necie
<gandzia> Normalka
<konon> Tyle, że ja jako szef powinienem temu przeciwdziałać
No ale chłopaki dają radę, mają niezłe wyniki więc udaję, że o niczym nie wiem. Tymczasem pogrywam sobie z nimi w CoDa i inne gierki
<gandzia> Ha ha ha
<konon> Mam niezbyt dyskretny nick "boss" a mimo to chłopaki myśleli, że to któryś z oddziału, nie spodziewali się, że to mogę być ja
<gandzia> Niezła akcja
<konon> Ale już wiedzą. Przyszedł jeden z nich prosić o podwyżkę, a że sobie zasłużył to dostał. Wszyscy przezywają go po ksywce i ma taki sam nick w grze - Rambo
<konon> Zatem wiedziałem który to gracz i po tym jak dałem podwyżkę i pochwaliłem, gdy już miał wychodzić, wypaliłem "Ej Rambo, ale jeśli będziesz nadal tak kampił na respie to możesz zapomnieć o następnych podwyżkach!"
<gandzia> LOL!
<konon> Koleś się zmieszał i wyszedł no i wszystkim rozgadał.
<gandzia> I co?
<konon> W sumie spoko, pracownicy jakby bardziej mnie szanują i nadal gramy razem jak przedtem. Ale to już nie to samo, brakuje mi tych szczerych tekstów typu "Boss kurwa po chuj wziąłes pompę jak nie umiesz nią grać!" itp.
<konon> Teraz wszyscy jacyś tacy grzeczni, niemal jak w teatrze :-/
<gandzia> Oj Maciek, Maciek, kto by pomyślał. Prezes szanowanej firmy, żona i trójka dzieci a sam nadal jak dziecko
<konon> Nie pierdol tylko powiedz kiedy mozemy się ustawić na ASG